Urozmaicenie ćwiczeń: trening w parach
Siemanko
Dzisiaj trochę luźniej i w klimacie święta zakochanych, czyli o treningu ze swoją drugą połówką :) zapraszam do czytania.
Jedną z najczęstszych wymówek od dbania o sylwetkę jest brak motywacji do ćwiczeń. Co tak swoją drogą jest też jedną z, wybaczcie, ale najgłupszych wymówek. Motywację możemy znaleźć wszędzie, ale jeśli własne zdrowie, sprawność, dobre samopoczucie czy chęć bycia pomocnym rodzicem dla swoich pociech to wciąż za mało, to może pomyśl o obiekcie swoich uczuć :). Niestety częściej możemy spotkać się z zachowaniem, gdzie, po 'upolowaniu' życiowego partnera, ten wygląd zewnętrzny schodzi na drugi plan. Oczywiście pozostają ładne ubrania, dbanie o makijaż czy fryzurę, ale to tylko otoczka Twojego ja. Zaczęliśmy gubić się w utożsamianiu z rzeczami które posiadamy. Przypomnijcie sobie film Fight Club, gdzie postać grana przez Edwarda Nortona, po utraceniu mieszkania w wyniku wybuchu pożaru, żali się zrozpaczona policjantowi jak to stracił część siebie, stracił rzeczy które go definiowały, były częścią jego ja. TO SĄ TYLKO RZECZY! Po internecie krąży pewien obrazek z trafnym podpisem: 'tatuaż nie zrobi z Ciebie kryminalisty, tak jak krawat nie zrobi z Ciebie porządnego obywatela'. To co definiuję Ciebie to nie telefon który posiadasz, czy samochód którym jeździsz, a TY, TWOJE ZACHOWANIA I TWOJA SYLWETKA.
Zaraz zaraz, ktoś może zaprzeczyć w tym momencie i zapytać 'a dlaczego Twoja sylwetka'? Zgoda, to też może nie raz wynikać z próżności i innych nie do końca właściwych pobudek, ale tak samo np. niesienie pomocy, niektórzy wcale nie robią tego z dobrego serca a z chęci odwrócenia uwagi od swojej prawdziwej działalności ;).
Stań nago przed lustrem, to jesteś Ty, czy tego chcesz czy nie chcesz, to JESTEŚ TY. Przypatrz się sobie uważnie i zadaj pytanie 'czy umówiłbyś/umówiłabyś się ze sobą?'. Nie patrz na to jak wygląda Twoja żona/dziewczyna czy w drugą stronę mąż/chłopak, to że on/ona mają kilka kilogramów za dużo to nie jest wymówka dla Ciebie, to ma działać w drugą stronę. Odrzućmy to egoistyczne myślenie 'jakiego partnera/partnerkę/ bym chciała/chciał', a zacznijmy stosować podejście 'jakim partnerem chcę być dla kogoś'. Szybciej pociągniesz swoją drugą połówkę w świat fitnessu dając przykład, niż wytykaniem 'idź na siłownię schudnąć' gdy u Ciebie też się znajdą niechciane fałdki tłuszczu. Jeśli nie chcesz być piękną fizycznie osobą dla siebie, to spróbuj zrobić to dla kogoś.
A co jest piękniejsze od dbania o swoją sprawność, zdrowie i siłę fizyczną? ROBIENIE TO WE DWOJE! Kochani, to jest cudowne uczucie gdy możecie poćwiczyć we dwoje, wzajemnie się motywując do działania i wspierając w ciężkich chwilach. Jesteście razem w prawie wszystkich aspektach życia, to bądźcie i w tym! Zobaczycie że taki wspólny trening może okazać się lepszą randką niż droga kolacja i kino. Dlaczego? Bo jest to coś co robicie razem, nie coś z czego razem korzystacie, a robicie. Tak jak, dajmy na to, lepszym przeżyciem jest podróż po safari we dwoje, niż obejrzenie programu przyrodniczego ;).
Jest mnóstwo programów treningowych do wykonywania we dwoje, masa różnych ćwiczeń które angażują dwie osoby. Ten wspólny czas na treningu będzie przyjemnym przeżyciem, wzmacniającym uczucie którym się obdarzacie. Jeśli jedno z was trenuje i chce namówić na to drugą osobę, to wyjdźcie poza swoją strefę komfortu, bo wasz trening może nie koniecznie przypaść do gustu osobie początkującej, wysilcie się wtedy troszkę i poszukajcie rozwiązania które pasowałoby wam obojgu. Jeśli oboje jesteście amatorami w kwestii treningów na siłowni, dobrym rozwiązaniem byłaby pomoc trenera który zadba o to żebyście nie musieli martwić się o to co macie na tej siłowni robić. Jeśli znowu oboje jesteście trenujący tylko inne dyscypliny czy sposoby trenowania, to znajdźcie coś czego żadne nie robiło i w tym spróbujcie łączyć siły. Rozwiązań jest cała, za przeproszeniem, kupa ;) trzeba tylko troszkę się wysilić, ale czego się nie robi dla ukochanej osoby :).
Kochani, podzielcie się swoimi pasjami między sobą, nie narzucajcie! a podzielcie. To już uwaga poza siłowniowa i ogólnie poza tym blogiem, klimat miłości trochę poniósł :) ale dzielcie się pasjami z ukochanymi, pokażcie co robicie, co jest dla was ważne. To co dajecie, to wraca, więc wyślijcie trochę miłości w świat, nie tylko dziś ;)
A wracając do naszego tematu, jeszcze raz powtórzę, dbajcie o siebie i o bliskich, dawajcie przykład, jeśli dla siebie i partnera to tez nie wystarczający powód, to pomyślcie o dzieciach, chcecie żeby w swoich późniejszych życiach były zdrowe, piękne i sprawne? To dajcie taki właśnie przykład!
KOCHAJMY NIE TYLKO SIEBIE WZAJEMNIE ALE I SIEBIE SAMYCH!
Pozdrawiam
K.R.
0 komentarze:
Prześlij komentarz