• Zapraszam na Facebook:

Dlaczego trening z ciężarami?

1 comment


Siema!

Gdy postanawiamy rozpocząć treningi w celu pracy nad własną sylwetką, stajemy przed całą masą 'aktywności fizycznych' do wyboru, całkiem niczym w markecie z całą ścianą laptopów czy telewizorów. Co wybrać, które lepsze, co będzie odpowiednie dla mnie? Większość osób niestety z góry skreśli z tej listy siłownię, zazwyczaj z dwóch powodów a) nie chcę przypakować (gdybym tylko dostawał złotówkę za każdym razem gdy to słyszę ;) ), b) po co mam dźwigać całe to żelastwo gdy mogę 'przespacerować się na bieżni' (w cudzysłów możecie sobie dopasować dowolny inny 'sport'.

Pierwszy powodów wielkiego rozwinięcia nie potrzebuje, osobiście chciałbym, bardzo chciałbym żeby to było takie proste: idziesz na siłownię -> jesteś przypakowany. Szczególnie nasze kochane Panie mają to podejście, chociaż u panów też już to słyszałem. Otóż nie, nie przypakujesz, bez obaw! Oczywiście Twoje mięśnie nabiorą troszkę kształtu, złapiesz odrobinę masy i to dosyć szybko - tzw. 'begginers gains', jednak to jak bardzo się zmienisz w ciągu pierwszego miesiąca czy dwóch zależy od tego co robiłeś i jak wyglądasz. Osoba szczupła/chuda z niskim poziomem aktywności fizycznej w ciągu dnia może zobaczyć całkiem wyraźną różnicę w tym pierwszym okresie, natomiast osoby pracujące fizycznie, uprawiające jaki(e)ś sport(y) bądź ktoś bardzo otłuszczony zobaczy bardzo małe zmiany w tkance mięśniowej. Po tych 'przyrostach początkującego' jednak, zaczyna się, nierzadko, istna wojna o każdy kolejny kg na wadze czy cm w obwodzie ramienia. 'Pakowanie' TRWA WOLNO!

Skupmy się jednak nad drugim powodem, czyli kwestia wyboru tego co i gdzie będziemy trenować. Możliwości na dzień dzisiejszy mamy od groma i zacznę od takiego stwierdzenia:

Każda aktywność fizyczna jest dobra! Postaram się wam jedynie pokazać dlaczego trening z ciężarami jest najlepszym wyborem ale nie będę zmuszał nikogo do siłowni i takiego podejścia. Kochani przede wszystkim treningi mają sprawiać przyjemność, po treningu macie wyjść (najlepiej wyczołgać się lub chociaż wykuśtykać ;) ) zadowoleni, spełnieni i szczęśliwi, tylko wtedy treningi mają sens. Więc jeśli komuś sztangi i hantle totalnie nie pasują, ma inne drogi :). Polecam i namawiam każdego do podjęcia jakiejś aktywności fizycznej, czy to zumba, pilates, spacer czy siłownia (jedyny wyjątek to crossfit ale o tym osobny artykuł).
Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, ale siłownia to podstawowy element treningu w prawie każdej dyscyplinie sportowej od biegaczy, przez piłkarzy/siatkarzy/koszykarzy, narciarzy po kierowców F1. Kulturystyka ( i sporty siłowe, chociaż dla naszych potrzeb skupiamy się na samej kulturystyce) różnią się tutaj tylko tym, że ten podstawowy element stał się fundamentem, nie pracujemy nad aspektami użytkowymi mięśnia a głównie nad jego wyglądem i rozmiarem.
Do tej pory jest trochę dziwnie patrząc na tytuł posta, ale już przechodzę sedna :)

Poprawianie wyglądu sylwetki to balansowanie poziomem tkanek: tłuszczowej i mięsniowej, tłuszczowej i MIĘŚNIOWEJ. Nasze ciała wyglądają najlepiej gdy mają mięśnia tyle ile powinny go mieć, tu nie chodzi tylko o to żeby wychudzić się jak wieszak, co nie co mięśnia jest potrzebne aby ciało było piękne, pełne, zaokrąglone tam gdzie trzeba. Dlatego właśnie to siłownia jest najlepszą drogą, pozostałe oferują głównie gubienie tłuszczu i przy okazji mięśnia (szczególnie gdy są to treningi przeważnie cardio). Dlaczego w ogólnie pojętym fitnessie postępy tak szybko się zatrzymują? Ponieważ nasze ciała bardzo szybko przystosowują się do warunków w których przyszło im żyć (pisałem o tym wcześniej), stąd zumby itp itd stają się zaraz niewystarczającym bodźcem dla układu mięśniowego i nerwowego. Właśnie z tego powodu wszystkie aktywności są dobre, a jedne lepsze ;) aby sylwetka się zmieniała, a mięśnie rosły musimy stale je przeciążać w przeciwnym wypadku zaraz osiągamy stan w którym wysiłek który serwujemy ciału jest za mały. Dodatkowo z większą ilością mięśni łatwiej utrzymać poziom tkanki tłuszczowej w ryzach, a to ze względu na aktywność metaboliczną mięśni, one stale pracują ergo stale 'jedzą' (spalają kalorie).

Na koniec taka 'ciekawostka' ;) gdy pytam kogoś o funkcje mięśni zawsze słyszę tylko jedną odpowiedź - poruszanie. Jak najbardziej poprawna odpowiedź jednak nie jedyna. Mięśnie prócz funkcji poruszania szkieletem mają jeszcze jedno główne zadanie - ochrona kości i narządów wewnętrznych. Są one można powiedzieć zbroją którą nosimy na co dzień, więc warto nabrać trochę mięśni choćby w celu zapobiegania kontuzjom. 'pakerzy' wychodzą z różnych wypadków najczęściej tylko poobijani, wyobraźcie sobie że dwóch mężczyzn spada z drabiny na plecy, jeden to maratończyk a drugi trójboista, chyba łatwo się domyśleć u którego z nich kręgosłup bardziej 'dostanie w kość' :)

Pozdrawiam
KR
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Prawda, zauważyłam, ze na siłowni osiągamy większe efekty niz kiedyś, podczas fitnessu

    OdpowiedzUsuń