Hej hej hej
Ahh już dawno nie bolały mnie plecy tak jak po ich wczorajszym brutalnym skatowaniu na siłowni :) Po dobrym treningu satysfakcje ma się dwa razy - wychodząc z treningu i na drugi dzień gdy boli.
Ale dzisiaj znowu o jedzeniu, przedstawię małą poradę która może być znakomitym 'wejściem' w diety i zabawę jedzeniem. :)
Jak pisałem w chyba pierwszym wpisie, jednym z głównych powodów niepowodzenia w utrzymaniu diety jest zbyt duża i nagła zmiana w spożywanym pożywieniu. Nie zawsze też musimy zmieniać to co jemy, a wystarczy zmienić co, kiedy i jak jemy. Gdy fast foody, słodycze i przetworzone produkty 'trafiły już do kąta' i sięgamy po nie już tylko gdy mamy cheat day bądź wcale, gdy zaczęliśmy regularnie trenować te 3 razy w tygodniu i czujemy się już dużo lepiej, pora na następny ruch :).
Są pierwsze efekty, zaczyna się podobać, więc normalną koleją rzeczy jest wypatrywanie kolejnego kroku który możemy zrobić w kierunku wymarzonej sylwetki - pobawmy się węglowodanami :). Węglowodany ogólnie dzielimy na proste i złożone, proste znajdziemy głównie w owocach, natomiast złożone w np. ryżu czy owsiance. Jaka jest pomiędzy nimi różnica dla 'laika'? W ogólnym przekonaniu wygląda to tak że proste dają nam natychmiastowy zastrzyk energii, gdy złożone będą dawały mniej mocy ale przez dłuższy czas. Lepiej będzie jeśli pomyślimy o nich tak: cukry proste to nasze paliwo na dzień, a złożone to pokarm dla wygłodniałej bestii siedzącej w nas po każdym treningu :) Dlaczego tak? Otóż wcale nie spalamy węglowodanów żeby mieć energię, a nasz organizm przekształca je na glikogen i dopiero on jest 'spalany na energię'. W naszym ciele są 'dwa' magazyny glikogenu: wątroba i mięśnie szkieletowe. To jest bardzo istotna informacja pomagająca zrozumieć skąd bierze się tłuszcz pod skórą gdy wcale nie jemy aż tak dużo:
W ciągu dnia i aktywności o niskiej intensywności energię czerpiemy z glikogenu wątrobowego a ten z kolei uzupełniany jest z cukrów prostych, natomiast w trakcie wysiłku (np trening) mięśnie potrzebują więcej i szybciej tego paliwa i pobierają je z własnych 'podręcznych' magazynów, które z kolei uzupełniane są przez cukry złożone. Teraz widać wyraźnie jak 'niebezpieczne' są te wszystkie batoniki, ciasteczka, chipsy ale także wszelkiej maści napoje czy wody smakowe, wszystkie te produkty i wiele innych (zdecydowana większość na półkach sklepowych) zawierają masę cukrów prostych (w przeciętnej wodzie smakowej to jest ok. 100g na litr :/ ). Spożywając w ciągu dnia te produkty dostajemy w zamian nie zapasy energii a zapasy tkanki tłuszczowej. Jak więc tę wiedzę wprowadzić w życie?
Bardzo łatwo :) węglowodany złożone spożywamy tylko po treningu natomiast w ciągu dnia zamiast podjadać rzeczy od których tylko dupa obrasta w tłuszcz, sięgamy po owoce :). Oczywiście jeśli trening zrobimy z rana to nie znaczy że możemy cały dzień pić colę ! :)
Pozdrawiam
KR
Dupa obrasta w tłuszcz, obrazowa motywacja :D Proszę o wpis o coli zero - niby bez cukru, ale gazowana. Chyba też nie warto jej pic? Zastanawiam się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wszystkie produkty typu 'sugar free' mają w zastępstwie jeszcze gorsze składniki niż ten cukier najczęściej. Będzie wpis o produktach fat i sugar free :)
OdpowiedzUsuńTroszkę namieszałeś ;) Na odwrót - cukry złożone w dzień, proste poi treningu! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poisonka44 ? tak jak napisałem cukry złożone uzupełniają glikogen mięśniowy który tracimy w trakcie treningu, cukry proste uzupełniają glikogen wątrobowy który zużywamy przy małej aktywności.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Teraz widać wyraźnie jak 'niebezpieczne' są te wszystkie batoniki, ciasteczka, chipsy ale także wszelkiej maści napoje czy wody smakowe, wszystkie te produkty i wiele innych (zdecydowana większość na półkach sklepowych) zawierają masę cukrów złożonych (w przeciętnej wodzie smakowej to jest ok. 100g na litr :/ )." Od kiedy w słodyczach, wodzie smakowej itp. są węgle złożone? Przecież o proste chodzi...
OdpowiedzUsuńO tu wpadka, mój błąd
UsuńPoisonka ma rację. To węglowodany złożone, szczególnie te,o niskim indeksie glikemicznym, czyli produkty zbożowe pełnoziarniste, ryże naturalne, kasze, makarony, powinny stanowić zdecydowaną większość całej puli węglowodanów spożywanych przez człowieka i one stanowią podstawę naszej diety. Węglowodany proste natomiast, powinny być ograniczone do minimum, a jeśli je spożywamy, to właśnie w okresie okołotreningowym. Dlaczego? Węglowodany proste powodują szybki wzrost poziomu cukru we krwi a w konsekwencji zwiększenie się poziomu insuliny. Insulina natomiast działa antykatabolicznie, co więcej, obniża poziom kortyzolu, który wydziela się podczas i po zakończonym treningu... Stąd też ten obowiązkowy banan po treningu :)
OdpowiedzUsuńNie napisałem że nie ma racji ;) post nie jest jedyną słuszną prawdą a jedynie innym podejściem do węglowodanów, nie długo będą wpisy o kolejnych 'dietach', często będą się wzajemnie wykluczały bo nie znam żadnej jedynej właściwej drogi, jest ich wiele i każdy musi znaleźć coś co będzie działało dlań najlepiej :)
OdpowiedzUsuń